Dlaczego sprzedajemy beczki po winie czerwonym wytrawnym
Z uwagi na powtarzające się pytania o beczki inne niż po czerwonym, wytrawnym winie chciałbym pokrótce wyjaśnić dlaczego są one trudno dostępne i mogą kosztować znacznie więcej od standardowej beczki barrique.
Beczka na wino wytrawne (czyli jakieś 90% win na rynku światowym) pracuje zwykle tylko kilka razy. Piszę razy ponieważ zwykle nie są to pełne lata a okres leżakowania w beczkach zależy od stopnia jej wyjałowienia i oczywiście rodzaju wina. Pierwsze zalanie powoduje szybkie uwalnianie się wszystkich dobroczynnych składników dębiny do wina (taniny i 200 innych związków aromatycznych) więc trwa najkrócej, nawet tylko 3 miesiące. Kolejne zalania muszą być odpowiednio dłuższe. Winiarz wykorzystuje beczkę tak długo, aż przestanie mu się to opłacać, bo zalanie musiałoby trwać zbyt długo (np. dwa lata), aby uzyskać pożądany efekt. Wtedy beczka idzie do wymiany na nową. Ponieważ dobroczynne działanie dębu pożądane jest głównie w winie wytrawnym, beczki właśnie po takim winie rotują najszybciej. Sprzedawane są nawet już po 1 roku pracy! Zupełnie inaczej ma się sprawa z winami półwytrawnymi, półsłodkimi i słodkimi jak Madera, Cherry, Porto, Malaga itp. Cukier w nich zawarty „oszukuje” nasze kubki smakowe w związku z tym nie czujemy typowej dla win leżakowanych w beczkach goryczki. Zatem leżakowanie takich win w beczkach dla ich związków aromatycznych staje się bezcelowe. Beczkę w takim wypadku wykorzystuje się raczej jako naczynie do przechowywania wina i to wielokrotnego użytku. Dodatkowym argumentem za użyciem właśnie beczki jest powolne parowanie wina przez pory dębu, które powoduje dodatkowo koncentrację cukru i alkoholu. Stąd zwykle wina słodsze są także mocniejsze. Beczki nie tracą swoich właściwości dokąd się nie rozpadną więc wykorzystuje się je wielokrotnie i przez wiele lat (nawet 40 czy 50 lat). Z tych także powodów (choć nie tylko) do długiego przechowywania win stosuje się beczki o większych gabarytach (kilka tysięcy litrów).
Do win białych nawet wytrawnych coraz rzadziej używa się w ogóle beczek drewnianych, ponieważ w nich akurat związki aromatyczne zawarte w dębinie nie są zbyt pożądane. Stąd mało takich beczek na rynku. Na wina białe królują raczej zbiorniki ze stali kwasoodpornej wolnostojące lub zamknięte sprytnie w drewnianej obudowie, która wygląda jak dębowa beczka. Poznać ją można po nierdzewnych okuciach i zaworach, zazwyczaj są także pomalowane bezbarwnym lakierem dzięki czemu wyglądają jak nowe przez wiele dziesięcioleci.
Mam nadzieję, że po tych wyjaśnieniach rozumiecie Państwo dlaczego w naszej ofercie znajdują się beczki po wytrawnym Tempranillo, Cabernet Sauvignon czy Merlocie.
Dodaj komentarz!
Musisz być zalogowany aby dodać komentarz do wpisu.